Pożegnanie z Zieloną Wyspą...

     Ostatnie dwa tygodnie były dla mnie czasem niesamowicie pracowitym i inspirującym. Poza podniesieniem kompetecji językowych, poznałam zupełnie nową kulturę. Dowiedziałam się o Irlandii rzeczy, których nie piszą w przewodnikach ani książkach. 

    Mieszkałam u zwyczajnej irlandzkiej rodziny i ich styl życia również nieco się różni od tego, jaki prowadzimy w Polsce. Większość szkół ma swoje własne uniformy, mieszkańcy Dublina do pracy jeżdżą miejską komunikacją, a światła na przejściu dla pieszych... to tylko sugestia, jak sami mówią. 

    Poznałam wielu wspaniałłych ludzi z różnych stron świata: Włoch, Chin, Japonii, Francji, a nawet Wenezueli. Porównanie tak wielu kultur było niesamowicie odkrywczym doświadczeniem. Jeżeli będę miała możliwość, wrócę jeszcze do Irlandii, gdyż jest to przepiękne miejsce, a dwa tygodnie to zdecydowanie za mało by poznać wszystkie urocze zakątki. Początkowo byłam przerażona wyjazdem, jednak teraz, kiedy czas wracać do domu, mogę wszystkim polecić ten projekt, jako wspaniały sposób na podniesienie swojej znajomości języka. 


 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Pierwsze dni na Malcie

Kilka słów o szkole

To nie są wakacje