Smaki po hiszpańsku i morski relaks
Smaki po hiszpańsku i morski relaks
Miejsce: Palma de Mallorca
Temperatura: 31°C
Nastrój: Spokojne, zadowolone
Dzisiejsze zajęcia były zdecydowanie w naszym stylu — temat: jedzenie. Uczyliśmy się słówek związanych z produktami spożywczymi, posiłkami i zamawianiem w restauracji. Od podstaw, jak pan, queso, aceite de oliva, po całe wyrażenia:
— ¿Qué desea comer?
— Me gusta el pescado.
— Prefiero fruta para el postre.
Ćwiczyłyśmy też, jak opisywać smaki i zwyczaje kulinarne. Zrobiło się aż trudno skupić, bo od samego słuchania o tapas i paella zaczęło nam burczeć w brzuchach!
Po lekcjach nie planowałyśmy nic wielkiego — po prostu spacer, trochę luzu i odpoczynku. Poszłyśmy nad morze, usiadłyśmy na murku z widokiem na wodę. Wiatr, szum fal, słońce na twarzy.
Przechadzałyśmy się promenadą, obserwując ludzi, zaglądając do małych sklepików z pamiątkami. Bez pośpiechu, bez planu — po prostu chłonąc miejsce i chwilę.
Dziś wracamy do mieszkania spokojniejsze, z głową pełną nowych słówek i sercem pełnym majorkańskiego słońca.
Do jutra, seguimos aprendiendo y disfrutando!
Komentarze
Prześlij komentarz