Dzień dwunasty i ostatni - Dublin

To już ostatni dzień mojego kursu i zarazem całej tej inspirującej przygody. Dzisiejsze zajęcia poświęcone były tematom związanym z nagrywaniem materiałów z ekranu, szczególnie w kontekście flipped lessons – czyli odwróconej klasy. To bardzo praktyczne i przydatne narzędzie, które z pewnością wykorzystam w swojej pracy. Podsumowaliśmy również cały kurs – odbyło się course review oraz omówienie wskazówek dotyczących dalszego rozwoju i budowania sieci kontaktów (networking). To był wartościowy czas: pełen nauki, wymiany doświadczeń, inspiracji i nowych znajomości, które – mam nadzieję – zaowocują w przyszłości. Po zajęciach, w oczekiwaniu na wieczorny lot do Polski, postanowiłam maksymalnie wykorzystać ostatnie chwile w Dublinie. Odwiedziłam St. Audeon’s Church – najstarszy zachowany średniowieczny kościół w mieście, który urzekł mnie swoją surowością i klimatem dawnych wieków. Następnie udałam się do Phoenix Park. W ten wyjątkowo upalny dzień nie mogłam sobie odmówić chwili odpoczynku na trawie, w cieniu drzew, wśród zieleni i śpiewu ptaków. Ten ogromny park naprawdę robi wrażenie – to zielone serce Dublina, które warto odwiedzić. Na zakończenie zajrzałam jeszcze do National Museum of Ireland – Collins Barracks, gdzie mogłam poznać kawałek irlandzkiej historii i kultury. Wystawy były niezwykle ciekawe – od wojskowości po codzienne życie w dawnych wiekach.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Pierwsze dni na Malcie

Kilka słów o szkole

To nie są wakacje