Ameryka, gotyckie mury i chłód katedry

 Dzień szósty — Ameryka, gotyckie mury i chłód katedry

Miejsce: Palma de Mallorca
Temperatura: 31°C
Nastrój: Ciekawskie, spokojne






Szósta lekcja za nami! Dziś na zajęciach zrobiło się międzynarodowo — uczyłyśmy się nazw krajów, narodowości i języków. Dużo uwagi poświęciliśmy Stanom Zjednoczonym. Powtarzałyśmy, jak powiedzieć „Soy de Estados Unidos”, jakie są poszczególne stany, jak opowiadać o swoim pochodzeniu. Zaskakujące, ile nowych słów przychodzi z tak prostego tematu!

Po lekcjach zamiast iść od razu coś zjeść, postanowiłyśmy zrobić sobie małą wycieczkę. Skierowałyśmy kroki do słynnej katedry w Palmie — La Seu. Znaliśmy ją już z pocztówek, ale zobaczyć ją na żywo to zupełnie co innego. Te potężne gotyckie mury, witraże, gra świateł i cienia… W środku panował przyjemny chłód, który po gorącym dniu był jak wybawienie.

Przeszłyśmy się między ławkami, podziwiając detale. Próbowałyśmy też rozszyfrować niektóre opisy po hiszpańsku — kolejny mały trening.

Wieczorem już spokojniej: kolacja w małej knajpce, powtórka słówek i długi spacer nad wodą. Coraz bardziej czujemy się tu jak u siebie.

Do jutra — mañana seguimos aprendiendo!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Pierwsze dni na Malcie

To nie są wakacje

Kilka słów o szkole