See, sit and talk
Wtorkowy poranek zaczął się orzeźwiającym deszczem, co nie przeszkadzało nam absolutnie z racji tego, iż do godziny 14 trwają zajęcia. Po południu, gdy tylko się wypogodziło, wsiadłyśmy w autobus do Valetty. Tym razem rozdzieliłyśmy się na jakiś czas, ponieważ obrałyśmy inne cele zwiedzania.
Anna wybrała się do Narodowego Muzeum Archeologicznego. Gromadzi ono artefakty z okresu wczesnego neolitu, w tym dekorowaną ceramikę z różnych okresów archeologicznych, najwcześniejsze lokalne przedstawienia figurek ludzkich oraz zbiory numizmatyczne i antropologiczne oraz epoki brązu oraz okresów fenickiego, punickiego i rzymskiego.
Ekspozycja obejmuje rekonstrukcje grobów wykutych w skale, charakterystycznych dla okresu wczesnego neolitu na Malcie.
Odkrycie świątynnych ołtarzy oraz figurek otyłych ludzi sugeruje, że na Malcie i Gozo istniały w prehistorii pewne typy kultu. Biorąc pod uwagę obfite kształty figurek, możliwe jest, że był on związany z kultem płodności.
Najsłynniejszym obiektem w Muzeum jest figurka „Sleeping Lady” – śpiącej damy z Hypogeum, przedstawiająca otyłą kobietę.
Ciekawostką i pewnym urozmaiceniem mogą być stanowiska multimedialne, na których można np. zaprojektować swój własny herb.
Udało nam się także dotrzeć na czas do Górnych Ogrodów Barracka, gdzie miałyśmy okazję zobaczyć – i przede wszystkim usłyszeć – uroczysty wystrzał armatni. Jest on oddawany codziennie o godzinie 12.00 i 16.00 i stanowi jedną z atrakcji turystycznych Valletty.
Nasycone sztuką wybrałyśmy się wieczorem na spotkanie klubu English Café Malta pod nazwą „Sit and talk”. W międzynarodowym towarzystwie ćwiczyłyśmy nadal swój angielski, dowiadując się przy okazji wielu ciekawych rzeczy o zwyczajach czy stylu życia mieszkańców Irlandii, Brazylii czy Kenii. Niektóre z nich są doprawdy zaskakujące – nasz kenijski rozmówca ma np. dwudziestu jeden braci i szesnaście sióstr (!).
Alicja Ciura i Anna Pikulska-Stępień
Komentarze
Prześlij komentarz